Kowary leżą w dolinie Jedlicy na wysokości 430-730 m między masywem wschodnich Karkonoszy a Rudawami Janowickimi. Obecnie liczą bez mała 13 tys. ludności – wraz z przypisanymi im administracyjnie dawnymi wsiami na obrzeżach miasta. Mieszkańcy utrzymują się głównie z pracy w przemyśle (szeroko znana Fabryka Dywanów, Fabryka Automatów Tokarskich i in.) i usługach, głównie leczniczych (sanatoria, domy wczasowe).
Kowary zawsze były miastem przemysłowym. Legenda wiąże powstanie osady górniczej z odkryciem rud żelaza przez mistrza walońskiego Laurentiusa Angelusa w XII w. Trudno to wykluczyć, skoro już w 1312 r. powstał pierwszy kościół. W r. 1513 Kowary zostały z nadania króla wolnym miastem górniczym. Kopanych tu rud nie wywożono – na miejscu były liczne huty i kuźnie, gdzie wytwarzano znaną broń palną. Przyjmowano zamówienia z całej Europy, m.in z Polski. Wojna 30-letnia (1618-1648) była klęską dla górnictwa. M.in. przechodzący tędy lisowczycy (czytaj o nich w TRASIE 9, s. 65) dokumentnie złupili miasto.
Życie przemysłowe odrodziło się dzięki tkactwu. Na wyrobie i handlu płótnem miasto na tyle się wzbogaciło, że zakupiło wiele okolicznych wsi, a protestanccy mieszczanie zbudowali w połowie XVIII w. wspaniały, obszerny kościół, który spłonął w 1959 r. Z powodu trudności ze zbytem na przełomie XVIII i XIX w. nastąpił zmierzch tkactwa.
Zgodnie z ówczesnymi tendencjami Kowary stały się ośrodkiem usług leczniczych (sanatoria przeciwgruźlicze) i na potrzeby turystów. Rozwinęło się tu wytwarzanie artystycznych reprodukcji ukazujących piękno Karkonoszy. Powstała szkoła rytowników i rysowników, pracowały liczne wydawnictwa i drukarnie litograficzne. Reprodukowane tu litografie są rarytasami w antykwariatach.
Dwa razy jeszcze Kowary przeżyły swój epizod górniczy: w początkach XIX w., gdy wydobywano rudy magnetytu, ołowiu i srebra oraz po II wojnie światowej, kiedy Związkowi Radzieckiemu do wyprodukowania bomby atomowej potrzebny był uran. W obu przypadkach szybko zrezygnowano z wydobycia z powodu nikłych ilości kopalin.
Z trzech tak różnych rodzajów aktywności kowarzan do dziś pozostało ze wszystkiego po trochu. W górniczych sztolniach do niedawna leczono astmatyków, wyroby tkackie to sławne kowarskie dywany, a usługi cila turystów są nadzieją miasta.
Jego chlubą jest malowniczy deptak z XVIII – i XIX – wiecznymi kamieniczkami między kościołem a ratuszem. Kościół z XV w., wielokrotnie przebudowywany. Najstarsze i najcenniejsze gotyckie freski w dolnej wewnętrznej części wieży oraz mała gotycka rzeźba Madonny na Potworze, umieszczona na jej zewnętrznej ścianie, na prawo od wejścia. Wspaniałe ołtarze, rzeźby kamienne i drewniane, obrazy oraz kaplice grobowe z kutymi kratami przy kościele – pochodzą z XVII i XVIII w.. Na XVIII – wiecznym moście nad Jedlicą stoi równie stara kamienna figura św. Jana Nepomucena, podobna do tej na Moście Karola w Pradze. Na końcu deptaka klasycystyczny ratusz z XVIII w. Za nim na cmentarzu grób Józefa Gielniaka – wybitnego grafika, który do śmierci mieszkał w tutejszym „Sanatorium Bukowiec”. Wart obejrzenia jest renesansowy pałac „Nowy Dwór”, stojący w starym parku, wielokrotnie powiększany przybudówkami w różnych stylach. Po wojnie było to miejsce internowania Władysława Gomółki, później kardynała Stefana Wyszyńskiego. Niedaleko wieś Wojków, obecnie dzielnica Kowar, przepięknie położona w niecce między zalesionymi górami, z otwartym widokiem na Karkonosze. Nieopodal dwa stylowe sanatoria „Bukowiec” i „Wysoka Łąka” na południowym stoku Rudaw Janowickich. Pod Przełęczą Kowarską, wysoko i malowniczo położone Kowary Górne noszą ślady wielowiekowej eksploatacji górniczej. Obecnie uprawia się tu narciarstwo i paralotniarstwo.
Z Kowar blisko jest w Karkonosze, Rudawy Janowickie i Wzgórza Bramy Lubawskiej. Przez miasto przechodzą liczne szlaki turystyczne.